Sporo mam ostatnio prac na zamówienie, ale stopniowo wywiązuję się ze zobowiązań salowych, aczkolwiek sal cytrusowo - warzywny na razie zawiesiłam, bo moja doba ma tylko 24 godziny...
Ostatnio okonturowałam muffinkę z salu u Sylwii. I oto gotowa babeczka - lekko nadgryziona, ale jak tu się oprzeć??
Ślliczna muffina. Bardzo się cieszę, że póki co:) mój sal nie poszedł w odstawkę:)
OdpowiedzUsuńChyba sama skuszę się na jakąś muffinkę, przesłodka! :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńApetyczna muffinka:)
OdpowiedzUsuńFajna ta babeczka w fajnych kolorkach :-)
OdpowiedzUsuńTe babeczki skradły moje serce.:) Śliczna.
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądają smakowicie, tylko je jeść garściami. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwie, że troszkę nadgryziona, bo smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuń