Ten post miał się pojawić wczoraj, ale obowiązki zawodowe sprawiły, że do komputera usiadłam późnym wieczorem i zamiast posta o kalendarzu napisałam post o złapanym liczniku. A mój marcowy obrazek z hafciarskiego kalendarza projektu Igiełki już czekał gotowy od weekendu. Te obrazki są takie przyjemne w wyszywaniu, że w sumie cały kalendarz mógłby powstać w ciągu kilku dni, ale jak roczna zabawa to roczna zabawa.
Na marzec Igiełka zaproponowała naparstki. Nie ukrywam trochę się bałam kolorystyki, bo wyszywam na aidzie rustiko i bałam się czy krzyżyki nie zleją się z kolorem tkaniny, ale nic takiego się nie stało.
I tradycyjnie salowiczki zapraszam do linkowania. Im szybciej wszystkie zalinkują, tym szybciej wyślę kwietniowy wzorek
super
OdpowiedzUsuńHaft wygląda coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest ten Sal...hafcik super...
OdpowiedzUsuńBędzie piękny hafciarski kalendarz:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńniezły kalendarz będzie
OdpowiedzUsuńŚwietny kalendarz haftujesz Kasiu.
OdpowiedzUsuńPrzyjemności trzeba sobie stopniować wtedy lepiej smakują... a kalendarz będzie śliczny... jestem bardzo ciekawa kolejnych miesięcy... :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny "hafciarski" kalendarz, ciekawa jestem co będzie w przyszłym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńMam i ja swój marcowy element :)
OdpowiedzUsuńFajnie się wkomponowały:)
OdpowiedzUsuńCała trójeczka razem :)
OdpowiedzUsuń