Rzutem na taśmę, ale skończyłam kaktusa z salu u Iwy. Pokazałabym jeszcze wczoraj, ale utknęłam w dyskusji na fb na temat pokazywania, wręczania no i krytykowania hafciarskiego badziewia. Nie ukrywam nigdy nie uważałam się za mistrzynię haftu krzyżykowego - widzę swoje błędy i się ich nie wypieram, ale szlak mnie trafia i parę innych rzeczy jak widzę pseudohafciarki, które swoimi pseudodziełami psują markę dobrym hafciarkom i jeszcze obrażają się za słowa krytyki. Chodzę jak chmura gradowa od kilku dobrych godzin i nie ukrywam nosi mnie niemiłosiernie z tego powodu. Pewnie więc znowu coś wymyślę, bo takie sytuacje nakręcają moje ADHD i to podwójnie... Obserwujcie więc bacznie bloga...
Ale nie o tym miało być, choć roślina, którą pokazać chcę jest adekwatna do sytuacji, bo niektórym taki kaktus by się przydał a jeszcze najlepiej żeby zetknął się z pewną częścią ich ciała...
Dobra dość tego - pora na foty. Jak zwykle nocne, więc cudów nie oczekujcie.
Dobrze ze to sal anty ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny; ) A innym kaktus w.... ;)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jedną burzę kilka lat temu kiedy bawiłyśmy się w jedną zabawę RR-ową. Jedna z dziewczyn tak okropnie haftowała, że potem cały obrazek był masakrą... Sama nie uważam siebie za jakąś wybitną hafciarkę, ale takiego czegoś jeszcze wtedy nie widziałam - nawet na początku mojego haftowania tak nie robiłam...
OdpowiedzUsuńFajne te kaktusy. Nie porwały mnie w pierwszym momencie, a może powinny :D No świetne są :)
OdpowiedzUsuńCo do dyskusji - dzisiaj śpię, idę jej poszukać, może się obudzę (jeśli znajdę :D).
Kasia, nawet kaktusa szkoda!
OdpowiedzUsuńMnie juz nawet nie dziwia takie koszmarki hafciarskie, ktore to tu to tam wyplywaja, za to komentarze do nich "super", "swietne", "jestes genialna" zawsze powoduja niemale zdziwienie ;)
Fajny kaktus :-)
OdpowiedzUsuńCo do nocnej dyskusji to przeczytałam całą i ten zachwyt nad pracami do dup... to mnie po prostu zwala z nóg.
Kaktus pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńDyskusja oczywiście została usunięta. Jak się nie umie przyjąć krytyki czy dobrych rad (które zwykle i tak bywają odbierane jako krytyka) to się nie powinno wystawiać swoich prac na widok publiczny.
Piękny kaktus :) Na szczęście antydepresyjny :)
OdpowiedzUsuńZa ładny ten kaktus żeby go wtykac ;)
OdpowiedzUsuńChyba wiem, o jakiej dyskusji mowa :) Ja się zwykle nie wypowiadam, kiedy coś mi się nie podoba... Macie rację, że czasem ktoś wstawia swoje "prace", które moim skromnym zdaniem są okropne, a zbiera same pochwały... Czy to jest dobry sposób na doskonalenie swojej techniki? Ja się nie obrażę, jeśli ktoś mnie konstruktywnie skrytykuje :) Sama jednak rzadko się narażam, żeby ktoś źle odebrał moje uwagi :)
OdpowiedzUsuńKaktusik wyszedł Ci ślicznie. Ja na szczęście nie mam konta na FB więc takie "dyskusyjne gnioty" mnie nie denerwują. Jednak czasami takie koszmarne prace widzę na różnych forach i dziwne słowa zachwytu nad nimi doprowadzają mnie do szału. Wtedy się zastanawiam gdzie ci ludzie maja oczy. Czyżby w D????
OdpowiedzUsuńTe kontury na kwiatku u Ciebie wyszły super, a u mnie jakoś tak blado. I widzę, że już masz oprawiony obrazek. Szkoda, że u mnie z oprawianiem idzie tak kiepsko ;) Super się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń