
Mija kwiecień. Dla mnie i pewnie dla wielu czas przymusowego siedzenia w domu. Co prawda pracuję zdalnie ale obiektywnie patrząc mam więcej czasu na wyszywanie. Paradoksalnie jednak to nie UFOKi zajmowały mój czas w kwietniu więc podsumowanie takie sobie.
Pora bowiem podsumować kolejny miesiąc zabawy.
Ponownie na tapecie były d