Jakiś czas temu na grupie testerek Igiełki pojawiła się para młoda - wzór na obrazek. Rzuciłam hasło mniejszej wersji - takiej na kartki. Monika podchwyciła temat i po kilku dniach zapytała czy mam ochotę przetestować (ma się te profity po tylu latach współpracy), zastrzegając, że kontury są wymagające, bo prowadzone wewnątrz krzyżyków. Mimo faktu, że nie lubię takich konturów podjęłam się wyzwania.
Tradycyjnie przy wzorach tej wielkości wzięłam kanwę 18 ct, na której idealnie wyszywa mi się chińskimi zamiennikami. O ile krzyżyki poszły gładko o tyle przy konturach szlak mnie trafiał. No i wtedy przyszło olśnienie - przecież Hania wiele razy mi pisała - do takich konturów idealny len. Dobra spróbuję z tym lnem - pomyślałam sobie i zaczęłam poszukiwania - wiedziałam, że kiedyś kupowałam, ale teraz najlepszy byłby 35 ct - nadal chciałam wyszywać tym chińskim zamiennikiem. Znalazłam kawałek białego, jakiś ecru ale i tak było za mało. No to zakupy - po konsultacji z bardziej doświadczonymi hafciarkami, bo mnie te wszystkie nazwy niewiele mówiły.
Po wyszyciu pierwszej pary na lnie i zrobieniu konturów wiedziałam, że to był strzał w dziesiątkę... I tak oto powstały pary młode, które zawędrowały na kartki.
Ponieważ Monika wspomniała, że będą one oddzielnymi wzorami poeksperymentowałam z oprawami.
Oto efekt
Kasiu kartki piękne, ale skąd bierze, czas na te wszystko robótki. Ja zaczynam nie nadążać 😉. CUDNE
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, wspaniały haft!
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki, cudne karteczki powstały :)
OdpowiedzUsuńNa lnie o wiele lepiej wyglądają!!! A jaki w końcu kupiłaś?
OdpowiedzUsuńpiękny haft, co do oprawy to cie zawsze podziwiam
OdpowiedzUsuńWow, piękne
OdpowiedzUsuńpiękne ;)
OdpowiedzUsuńŁadna ślubna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, podziwiam Twoje prace, są przepiękne
OdpowiedzUsuń