Skoro dziś początek września to pora pokazać postępy w Świętej Rodzinie. Tym razem przybyło nieco ponad 3 tysiące krzyżyków, czego efektem jest wyhaftowany całkiem spory kawałek. W tej chwili mam 62 procent całości. Kolory niestety przekłamane, bo zdjęcie robiłam wieczorem.
Cytat
Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.
O mnie
- Katarzyna
- Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Piękny haft :) i postępy również znaczące, tym bardziej iż to nie jedyny, który tworzysz:)
OdpowiedzUsuńkolejna piękność
OdpowiedzUsuńwow, postęp 3 tyś krzyzyków to jest coś, coraz bliżej ku końcowi :)
OdpowiedzUsuńSuper postępy Kasiu:)
OdpowiedzUsuńWreszcie się doczekałam,kibicuje ci i podgladam ten obraz bo sama zakupiłam wzór.Jak skończę papieża biorę sie za rodzinę
OdpowiedzUsuńWspaniały obraz powstaje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.