Oj znowu mam tyły w blogowaniu - jakoś mi nie po drodze z pisaniem kolejnych postów.
Zresztą krzyżykowo ten miesiąc też jakiś słaby...
Zresztą krzyżykowo ten miesiąc też jakiś słaby...
W każdym razie powstał kolejny fragment miedzianych nożyczek.
Pewnie było by trochę więcej, gdyby nie fakt, że skończył mi się jeden kolor i muszę dokupić.
Pewnie było by trochę więcej, gdyby nie fakt, że skończył mi się jeden kolor i muszę dokupić.
Piękny efekt końcowy będzie, czekamy z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńnabierają kształtów te twoje krzyżyki
OdpowiedzUsuńUroczy hafciki😁,nożyczki prawie, jak moje. Nie zawsze po drodze z naszymi pasjami i tak podziwiam to co robisz. Pozdrawiam cieplutko ❤️😘.
OdpowiedzUsuńPrezentują się coraz piekniej. U mnie też tyły.
OdpowiedzUsuńBedzie sliczny haft.
OdpowiedzUsuń