Udało mi się w końcu skończyć kolejną muffinkę z ubiegłorocznego słodkiego salu na Boże Narodzenie.
Zostały jeszcze trzy...
Przez chwilę zastanawiałam się, czy ich nie odłożyć, ale stwierdziłam, że lepiej od razu, bo jak odłożę to pewnie do grudnia bym ich nie dotknęła...
Cytat
Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.
O mnie
- Katarzyna
- Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
1666. Słodki sal na Boże Narodzenie - 6
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Śliczna :-) Ja mam nadzieję, że do grudnia swoje skończę :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Super,że do nich wróciłaś ☺️
OdpowiedzUsuńJaka smakowita babeczka.
OdpowiedzUsuńSlodkie.
OdpowiedzUsuń