Cytat


Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.

O mnie

Moje zdjęcie
Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...

577. Jan Paweł II na czarnej kanwie skończony

Uff skończyłam kolejnego UFOK-a, czyli portret papieża Jana Pawła II na czarnej kanwie. 
Skończyłam i wiem, że już nigdy więcej tego portretu nie zrobię. I nie chodzi tylko o czarną kanwę, 
która jak wiadomo jest mega wymagająca dla oczu, ale przede wszystkim dlatego, że teraz po latach wyszywania i znajomości wzorów widzę, jaki ten wzór jest fatalny pod względem kolorystyki.
 Może gdybym wyszywała nićmi DMC to wyszedł by inaczej,
 ale Ariadna w tym wypadku to kiepski pomysł. 
Miałam już chwile zwątpienia i w ogóle nie chciałam go kończyć, ale powiedziałam sobie parafrazując naszego pisarza  "kończ waćpanna i wstydu oszczędź". 
No i mimo wielu zwątpień jest gotowy.
Tym niemniej odhaczam kolejnego UFOK-a i lecę do tęczowej, bo mnie strasznie wciągnęła. 



11 komentarzy :

  1. No coż, masz rację. Efekt nie zachwyca.Mimo to brawa za determinację:) Całe szczęcie projektanci robią już coraz lepsze portrety:)

    OdpowiedzUsuń
  2. UFOki chyba mają to do siebie, że były dla nas w jakimś stopniu meczące ;)
    Brawo za kolejnego. Tym trudniejszego, że na ciemniej kanwie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka lat temu pewnie bym się zachwycała, ale masz rację, doświadczenie w haftowaniu i doskonalenie umiejętności, przyglądanie się pracom innych hafciarek sprawia, że dostrzegamy braki w haftach, które kiedyś wydawały nam się zachwycające.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wytrwałości!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również pogratuluję wytrwałości, bo sama kilka lat temu zaczęłam obraz Ariadną i wiem już od dawna że nigdy go nie skończę. Kolory są tak przekłamane, że obraz wychodzi kompletnie bez sensu.
    Inna sprawa, że akurat ten portret Papieża do mnie nie przemawia i raczej nie zdecydowałabym się go haftować....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję! Ja swojego haftowałam w DMC i rzeczywiście jest różnica. Niestety mój powędrował w świat i obiecałam sobie,że jednak go powtórzę dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wytrwałości. Efekt końcowy jest wart włożonej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję ukończenia.
    Wiem że wzór wygląda kiepsko w naszej Ariadnie. DMC wygląda o niebo lepiej i nie jest takie zielone. Ja sama zamierzam już całkiem zrezygnować z innych nici i haftować tylko w DMC. ładnie wygląda jeszcze Anchor ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję wytrwałości :) Papież taki średni, ale mogło być zawsze gorzej :) Sądzę, że trochę go ratuje czarna kanwa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może byłoby ciut lepiej, ale i tak super:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga
Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane

krzyżykowe szaleństwo © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka