Ufff wreszcie zmordowałam tego UFOK-a.
Zaczęłam go wyszywać w 2014 roku, więc wieki temu. Długo musiał poczekać na swoją kolej. I choć nowe hafty kuszą, w tym piękny gwiazdkowy zestaw, powiedziałam sobie, że muszę najpierw je skończyć. I udało się w święta, kiedy na spokojnie wieczorem mogłam usiąść do wyszywania. Jeszcze nie mam pomysłu na zagospodarowanie, ale cieszę się, że już są gotowe.
Zaczęłam go wyszywać w 2014 roku, więc wieki temu. Długo musiał poczekać na swoją kolej. I choć nowe hafty kuszą, w tym piękny gwiazdkowy zestaw, powiedziałam sobie, że muszę najpierw je skończyć. I udało się w święta, kiedy na spokojnie wieczorem mogłam usiąść do wyszywania. Jeszcze nie mam pomysłu na zagospodarowanie, ale cieszę się, że już są gotowe.
Lecę do wyszywania Madonny - też chcę ją skończyć w starym roku a już niewiele brakuje.
Wyglądają bajecznie i proszą się o umieszczenie ich na podusi, a w każde święta będą z Tobą :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne domki! powodzenia w kończeniu kolejnych haftów!
OdpowiedzUsuńśliczne te domki:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te domki. Gratuluję zamknięcia kolejnego UFOka
OdpowiedzUsuńDomki wyszły super - bardzo fajnie, że udało Ci się je ukończyć :)
OdpowiedzUsuńŚliczne domki, bardzo ładnie wyszyte :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają. Moje też czekają na zagospodarowanie. Fajnie wyglądałyby w ramce ale ciężko znaleźć taki rozmiar.
OdpowiedzUsuńgratulacje! śliczne domki :)
OdpowiedzUsuń