Wszystko u mnie leży przez prace komunijne. Najbardziej mi wstyd wobec Sylwii, która czeka na upominek za licznik. Przygotowania do paczki wymiankowej też w powijakach o prezencie za candy, które niebawem będzie miało swoje rozstrzygnięcie nie wspomnę. Na szczęście powoli wychodzę z tego, co miałam do zrobienia terminowego. Wczoraj w nocy oprawiłam dwie pamiątki komunijne. Wzory Hobberii, które w tym roku wyszywałam już tyle razy, że kolory muliny rozpoznaję na kilometr. Niebawem pokażę, jakie kartki powstały. Tymczasem pokazuję wspomniane wyżej pamiątki.
Niestety zdjęcia nocne - tak to już jest jak się kończy coś na nockach...
Bardzo ładne pamiątki
OdpowiedzUsuńPiękne pamiątki:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne pamiątki!
OdpowiedzUsuńWyszły super mimo pory robienia zdjęć :D
OdpowiedzUsuńPamiątki super, świetne ramki!
OdpowiedzUsuńCiekawe wzory, pięknie wyhaftowane! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńŚliczne pamiątki:) A mną się proszę nie przejmować:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne pamiątki.
OdpowiedzUsuń