To właściwie reaktywacja UFOK-a, którego nigdy nie pokazałam na blogu, poza oczywiście postem z UFOK-ami. Wzór autorstwa Taschy Volk zakupiłam w ubiegłym na grupie na fb - teraz ten i kilka innych z takiej samej serii są do kupienia na Etsy, ale cena jest całkiem spora, jak na mały liczący niecałe 7 tysięcy krzyżyków wzór.
Tym niemniej w mojej kolekcji jest pierwszy - z miedzianymi nożyczkami.
Postanowiłam wyhaftować go na żółtej kanwie (niestety na zdjęciach niezbyt to widać). Ponieważ zawiera kolory mieszane to wyszywam dwoma nitkami muliny a niezbyt to lubię - cały czas twierdzę, że krzyżyki są okropne i nie ma to jak jedna nitka... Jednak jak się powiedziało A to trzeba dojechać do Z, więc małymi kroczkami wyszywam.
W tej chwili mam około 25 procent całości.
Zapowiada się piękny haft (uwielbiam niebieski). Ważne, że walczysz z ufokami, ja czasami się zbyt łatwo poddaję. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńSuper będzie. Już Ci go zazdroszczę ☺️
OdpowiedzUsuńBędą piękne. Ja to wiem i już. Widziałam też inne wzory i na prawdę trudno przejść obok nich obojętnie, ale ciągły brak czasu pomaga utrzymać budżet w ryzach ;-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń