
Przysiadłam do monstery i efektem jest ukończony kolejny duży element - liść... Złapałam tym sposobem dół wzoru. Do końca pozostało mi jeszcze całkiem sporo, ale robi się przyjemnie więc mam nadzieję, że szybko się z tym uporam, o ile oczywiście nie wyskoczy mi coś innego a w sezonie komunijnym nigdy nic nie wiadomo... Zdjęcia, ja
Czytaj dalej...