W marcowym podsumowaniu UFOK-ów pokazałam zajawkę powrotu do Paryża wg Afremova - mojego chyba największego wyrzutu sumienia w kwestii UFOK-ów.
Teraz do niego ostro przysiadłam, wprowadziłam brakującą część do programu i wyhaftowałam całkiem spory fragment.
Licznik pokazuje mi, że mam już 90 procent całości.
Do końca pozostało niecałe 5 tysięcy krzyżyków i po cichu marzę o skończeniu go w kwietniu...
Kanwa strasznie wygląda, ale ten haft ma dobre cztery lata
Super 😁Jeszcze chwila, jeszcze momencik ☺️
OdpowiedzUsuńEkstra będzie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten haft, trzymam kciuki żebyś szybko go ukończyła i oprawiła :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWow, już nie daleko do końca. Pięknie się prezentuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZwycięstwo nad UFO-kiem o krok! Powodzenia Kasiu :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, skoro tylko tyle zostało, czas dokończyć. Bardzo impresjonistyczny wzór.:)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i nie będzie wyrzutów sumienia bo będziesz szczęśliwa posiadaczką pięknego obrazu:) Życzę czasu na xxx i szybkiego finału przesyłając pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się finału!
OdpowiedzUsuń