Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Wyjątkowo fajna babeczka, Kasiu! Ja miałam podobny kłopot z pokazaniem kolorów - na żywo były intensywne zielenie, na zdjęciu... trzeba założyć, że skoro wysłałam zdjęcie, to obiekty na nim muszę być zielone. :)
Rozumiem problem z uchwyceniem koloru - przy kolorze żółtym wyszedł mi pomarańczowy, a pół dnia chodziłam z kartką i aparatem aby wyszło to co trzeba. A babeczka wyszła słodko :)
Dziękuję za wszystkie komentarze. Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane
Wyjątkowo fajna babeczka, Kasiu! Ja miałam podobny kłopot z pokazaniem kolorów - na żywo były intensywne zielenie, na zdjęciu... trzeba założyć, że skoro wysłałam zdjęcie, to obiekty na nim muszę być zielone. :)
OdpowiedzUsuńFajna. Bardzo lubię babeczki od SoDa:)
OdpowiedzUsuńSlodka
OdpowiedzUsuńRozumiem problem z uchwyceniem koloru - przy kolorze żółtym wyszedł mi pomarańczowy, a pół dnia chodziłam z kartką i aparatem aby wyszło to co trzeba. A babeczka wyszła słodko :)
OdpowiedzUsuń