Przed świętami szykowałam tradycyjnie kartki do wysłania i w moje ręce wpadły robione wieki temu kartki z pisankami od Igiełki.
Kiedy na nie spojrzałam stwierdziłam, że nie nadają się do wysłania - swoje odleżały i napisy się lekko sfatygowały...
Rozbroiłam je więc, odświeżyłam hafty i zmieniłam oprawę.
Pierwsze sześć powędrowało na bazy DL a dobrałam do nich kwiatowe papiery.
Efekt - całkiem zadowalający...
Bardzo fajne drugie życie kartek :)
OdpowiedzUsuńA ta z żółtą pisanką cieszy moje oczka - dziękuję :)
Pozdrawiam serdecznie.
Dla mnie bomba:)
OdpowiedzUsuń:) czasami przyda się lifting. Twoim kartom bardzo posłużył ;). Świetnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńpiękna oprawa!
OdpowiedzUsuńpiękna oprawa!
OdpowiedzUsuń