Skoro listopad to
pora na przedostanie już wyzwanie w kwiatowym roku z krzyżykowym szaleństwem.
W
tym miesiącu będzie nam towarzyszył kwiat, który mnie osobiście kojarzy się z
czasami minionego ustroju, kiedy królował w bukietach obok goździków i frezji.
Mowa o gerberze.
Gerbery pochodzą
z Afryki. Dziko rosnące gerbery występują w prowincji Transvaal w RPA, na
Madagaskarze oraz w tropikalnych rejonach Azji i na Tasmanii. Jako pierwszy
opisał tę roślinę w 1737 roku holenderski botanik Jan Frederik Gronovius. Nadał
jej wówczas nazwę na cześć swojego przyjaciela, niemieckiego lekarza i botanika
Traugutta Gerbera.
W wielu krajach o
gerberze mawia się: afrykańska stokrotka - ang. African Daisy lub Transvaal
Daisy. Obecnie znanych jest blisko 50 dziko rosnących gatunków, z najbardziej
popularną północnoafrykańską gerberą Jamesona (łac. Gerbera jamesonii) na
czele. Otrzymała nazwę od nazwiska swego odkrywcy - botanika Roberta Jamesona.
To właśnie od niej pochodzi ponad 1000 kolorowych odmian, różniących się od
siebie nie tylko barwą kwiatów, ale także wielkością. Jednak gerbery znane nam
z kwiaciarni znacznie się różnią od swych dzikich afrykańskich krewnych.
Gerbera należy do najważniejszych
roślin ozdobnych uprawianych w Europie na kwiaty cięte. Od kilku lat można
je spotkać w formie doniczkowej, pod
handlową nazwą Gerbera "Daisy".
Należą one do rodziny astrowatych i charakteryzują się
wyrastającą bezpośrednio z podłoża rozetą silnych zielonych liści, które od
spodu pokryte są drobnymi włoskami. Ciekawostką jest fakt, że kwiaty gerber zamykają się
wieczorem, gdy zapada zmrok i otwierają rano, gdy zaczyna padać na niego
światło dzienne.
Gerbera
doniczkowa posiada również inne, mniej znane właściwości. Badania przeprowadzone
przez NASA nad przydatnością roślin podczas ekspedycji kosmicznych, wykazały,
że gerbery to doskonałe rośliny doniczkowe oczyszczające powietrze w
mieszkaniu.
Nasze babcie
mawiały, że gerbera to symbol szacunku, więc gdy komuś wręczano ten kwiat,
oznaczało to poszanowanie obdarowanej osoby.
Przed laty, gdy
mężczyzna wręczał kobiecie wiązankę z czerwonymi gerberami, wyznawał jej tym
samym miłość.
Już jestem ciekawa, jak sobie w tym miesiącu poradzą uczestniczki zabawy.
I banerek ku pamięci
o ciekawa jestem tych prac z gerberą! Będę czekać z niecierpliwością na efekty Waszych prac :)
OdpowiedzUsuńMnie się goździki coraz lepiej kojarzą - nawet w zestawieniu z goździkami ;) O ile to pięknie skomponowane bukiety a nie pojedyncze kwiatki przewiązane błyszczącą wstążką ;)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na ciekawe i piękne prace :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jakie wzory wybiorą uczestniczki. Pamiętam gdy moja mama uczyła w szkole na Dzień Nauczyciela dostawała mnóstwo kolorowych gerber. Cały dom pachniał kwiatami. Najbardziej lubiłam gdy dostawała frezje.
OdpowiedzUsuńFajny temat..ciekawe co dziewczyny przygotują:)
OdpowiedzUsuńNo to wyzwanie:)
OdpowiedzUsuń