Tak jak pisałam przy pierwszej odsłonie, poszczególne elementy salowej choinki powstają w tzw. międzyczasie.
Pora pokazać urobek minionego tygodnia.
Mogę powiedzieć, że mam już jedną trzecią choinki.
Fajnie się ją wyszywa i pewnie gdybym dobrze przysiadła to tydzień i mam skończoną.
Jednak wolę ją wyszywać małymi kroczkami.
Ps. Proszę o kontakt na emaila caath79@gmail.com Kasię N i Hafty J&P w sprawie podaj dalej.
Pięknie wyglądają poszczególne elementy już okreskowane:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie, choineczka prawie gotowa :)
OdpowiedzUsuńPieknie wygląda... A ja nie mam czasu zrobić zdjęć swojej... :(
OdpowiedzUsuńPędzisz jak burza. A ja jeszcze nie zaczęłam :(. Ale przynajmniej muliny wszystkie mam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj, przybywa tych słodkości i już wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie jak się patrzy na te słodkości :)
OdpowiedzUsuńRaczej olbrzymimi kroczkami:)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta choinka!!
OdpowiedzUsuńPięknie mkniesz do przodu:)
OdpowiedzUsuńPiękna będzie. Czekam na koniec
OdpowiedzUsuńSzybko Ci idzie:)
OdpowiedzUsuńJa przysiadłam do haftu tak konkretnie i moja choineczka jest już gotowa:) Pozdrawiam
Taka piękna, to i wspaniale się ją wyszywa :)
OdpowiedzUsuńChoinka rośnie w oczach.
OdpowiedzUsuń