Pora na kolejne kobiece wyzwanie. Oto one
Klasyczne szpilki to element garderoby chyba każdej kobiety.
Co prawda niektóre z nas zakładają je tylko na specjalne okazje wybierając na
co dzień wygodniejsze obuwie. Są jednak i takie, które nie mogą sobie wyobrazić
bez nich życia i traktują je jako element codziennych stylizacji. Szpilki
dodają kobiecie gracji, elegancji i pewności siebie - sama tak mam, że kiedy
zakładam szpilki lub w ogóle buty na obcasie jakoś inaczej się czuję.
Pierwsze szpilki pojawiły się już w starożytności i o dziwo
nie nosiły ich wcale kobiety. Według badaczy pierwsze szpilki na świecie
używane były przez Egipcjan jako ochrona stóp podczas pracy w rzeźni. Buty na
podwyższonym obcasie miały za zadanie zapobiegać ubrudzeniu podczas uboju
zwierząt oraz ochronić przed dotknięciem krwi, co mogło mieć odzwierciedlenie w
wierzeniach Egipcjan. Uważa się także, że butów na obcasie używali perscy
jeźdźcy, gdyż uniemożliwiały wysunięcie się stopy ze strzemiona i ułatwiały
dosiadanie konia.
Jeśli chodzi o kobiety to pierwsza szpilki założyła w 1533
roku Katarzyna Medycejska na swój ślub z z Henrykiem de Valois, księciem
Orleanu, późniejszym królem Francji Henrykiem II. Czternastoletnia wówczas
Katarzyna nie chciała stawać przed ołtarzem z wyglądem małej dziewczynki,
dlatego zamówiła u weneckiego szewca buty na obcasie. Królowa Francji zapoczątkowała prawdziwy
trend w modzie i przez wiele lat wysokie obcasy pojawiały się na pokazach
paryskiej mody oraz na dworze szlacheckim, stanowiąc atrybut wyższej klasy
społecznej.
Dzięki Katarzynie Medycejskiej moda przywędrowała także na
dwory królewskie w Anglii, Hiszpanii i we Włoszech, a buty na obcasie nosiły
zarówno kobiety, jak i mężczyźni.
W 1660 roku szewc Nicolas Lestage, stworzył buty na
dziesięciocentymetrowym obcasie na zamówienie Ludwika XIV. Król Słońce
rozpoczął nową modę, która pozostała aktualna przez pięć wieków. Za jego czasów
jednak podwyższane buty były symbolem bogactwa i statusu społecznego, bo
pozwolić sobie na ich zakup jedynie szlachcice.
Potem jednak wraz z rewolucją francuską, o której niektórzy
mówią, że ucięła obcasy, jako symbol burżuazji, moda na buty na obcasie
zniknęła, by powrócić do łask pod koniec XIX wieku.
W 1888 roku w Stanach Zjednoczonych powstała pierwsza
fabryka obcasów. W tym samym czasie patent na nowoczesne szpilki wynalazł fizyk
Olbrecht Kliczka. Stworzył buty na cieniutkim obcasie w takim kształcie, jaki
znamy dziś. W nowym projekcie szpilek było jeszcze sporo mankamentów i ciężko
było w nich utrzymać równowagę. Niestety, szpilki wówczas kojarzyły się nie z
wyższymi sferami, ale z kobietami lekkich obyczajów.
XX wiek zrewolucjonizował modę na szpilki. W latach
czterdziestych podczas rozkwitu najważniejszych gwiazd Hollywood, celebrytki
chętnie pokazywały się w wysokich obcasach. Prawdziwa moda na szpilki przyszła
w latach 50., kiedy to Christian Dior zaprezentował model szpilek na wysokim,
cienkim obcasie z wyciętym noskiem, które stanowią inspirację dla współczesnych
projektantów. Zaprojektował je Roger
Vivier, znany projektant butów, projektujący właśnie dla Diora. Były wzmocnione
stalą, żeby się nie łamały.
Szpilki upowszechniły się dzięki gwiazdom, takim jak Marilyn
Monroe, która powiedziała: „Szpilki dają kobiecie 25% więcej mocy, 50% więcej
pewności i 100% więcej seksapilu!”.
Dziś trudno sobie wyobrazić kobietę w galowej sukni bez
niebotycznych szpilek. Najlepiej od Jimmy Choo, Christiana Louboutina czy
Manolo Blahnika.
Okazuje się, że to wcale nie Christian Louboutin tworzy
najdroższe szpilki. Znacznie wyższą cenę osiągnęło dzieło projektanta biżuterii
Christophera Michaela Shellisa i House of Borgezie, czyli buty wykonane zostały
z ponad 2 200 oszlifowanych, 30-karatowych diamentów. Szpilki są robione
ręcznie i na zamówienie, a ich cena to 100 000 funtów za parę, czyli około 4
951 500 zł.
Już jestem ciekawa prac uczestniczek zabawy. Igły w dłoń i
czarujemy szpiki.
Linkujemy do 2 kwietnia do północy.
Czytaj dalej...