Dziś pokazuję Wam kolorowego żółwia, którego zrobiłam dla koleżanki - ma być prezentem dla przedszkolaków na zakończenie jej praktyk. Jest słodki prawda?
No i muszę się Wam pochwalić prezentem. Jakiś czas temu napisała do mnie Teresa z prośbą o wzory jaj salowych a ponieważ nie prowadzi bloga to trudno było jej je zdobyć. Ja nie widziałam żadnych przeciwwskazań, żeby te wzorki wysłać.Potem poszły kolejne e- maile i tak zrodziła się nasza korespondencja. Od słowa do słowa zdradziłam się, że marzą mi się słoneczniki van Gogha, ale nie mam dobrego wzoru. Przed świętami Teresa poprosiła mnie o adres, ponieważ specjalnie dla mnie zakupiła ten wzór w Coricamo. Dziś go od niej otrzymałam. Dołożyła jeszcze wzór kwiatów. Uradowała mnie tym gestem bardzo mocno, tym bardziej, że dziś świętuję imieniny i jej list był super prezentem imieninowym. Teresko z pewnoscią czytasz ten post, bo wiem, że do mnie zaglądasz - jeszcze raz bardzo, ale to bardzo dziękuję za tak miły gest.
Sami zobaczcie, jakie ładne oba wzory