Tak jak myślałam - jajo numer jeden skończone. Mimo wielu przejść wyszywało mi się je bardzo przyjemnie. Niestety jeszcze nie oprawione, ponieważ szukam odpowiedniej ramki...
A ponieważ do Wielkanocy jeszcze dużo czasu postanowiłam kontynuować zabawę i zabrałam się za kolejne jajo - tym razem jajo numer dwa, bo ono uzyskało kolejną liczbę głosów w ankiecie. Tym razem postanowiłam, że zrobię je w jakimś pastelowym kolorze i wybór padł na delikatną pomarańczową mulinę. Mam nadzieję, że efekt końcowy mnie zadowoli...
Skończone jajo...
... i początek pracy nad kolejnym