Październik już prawie za nami. Nie wiem, gdzie on się podział.
Pora więc pokazać kartkę z choinkowej zabawy.
Dziś ponownie bałwanek, ale w zielonym klimacie.
Październik już prawie za nami. Nie wiem, gdzie on się podział.
Pora więc pokazać kartkę z choinkowej zabawy.
Dziś ponownie bałwanek, ale w zielonym klimacie.
Poprzednia odsłona tego kolosa była w sierpniu. Wtedy na liczniku było 43050 krzyżyków, czyli 10 procent całości. Dziś licznik pokazuje 47531 krzyżyków, co daje 11 procent z małym haczykiem.
Dobiłam do końca pierwszej sceny - tak mniej więcej.
Przy okazji zrobiłam zdjęcie całej kanwy - dla zobrazowania wielkości całego haftu. Idzie mi strasznie wolno, ale wszystkiemu winne moje ADHD i fakt, że mam kilka, o ile nie kilkanaście projektów w ciągłym użytkowaniu... Pewnie gdybym skupiła się tylko na tym jednym hafcie byłoby o wiele więcej.
Kolejna scena jest mniejsza i po cichu liczę, ze może jeszcze w tym roku...
Tymczasem pokazuję aktualny stan tego obrazu
No i jest.. Ostatnia babeczka z salowej zabawy.
Cały komplet - w wersji roboczej oczekujący na zagospodarowanie
21 listopada od wielu lat w ponad 180 krajach świata obchodzony jest
Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień - dzień dobrych uczynków i pozytywnych emocji.
Idea tego nietypowego święta narodziła się w Stanach Zjednoczonych,
kiedy to w 1973 roku bracia Brian i Michael McCormack postanowili zareagować na zbrojny konflikt między Egiptem i Izraelem. Pragnęli pokazać, że walka i zawiść tylko szkodzą.
Idea życzliwości miała przekonać rządzących do rozwiązywania problemów w sposób pokojowy a nie siłowy.
W Polsce prekursorem obchodów tego święta był Wrocław, który do tej pory, organizując wiele ciekawych inicjatyw wiedzie prym w jego świętowaniu.
Ponieważ został idealnie miesiąc do tego święta postanowiłam zaprosić do zabawy. A będzie nią:
Zasady:
Ciepłymi słowami z okazji Dnia Życzliwości będą się wymieniać
1. Katarzyna
2. Mariola
3. Hanulek
4. Menia
5. Elunia
6. Teresa
7. Paulina Lawudaj
8. Malgorzata Zoltek
9. Hafty Agaty
10. Barbara H
Fajnie gdyby banerek zabawy pojawił się na Waszych blogach/ stronach - rozpropagujmy tę zabawę.
Skończony... trochę po terminie, dlatego zaufokowany, bo nie wyrabiałam się tak, jak planowała to organizatorka... teraz jest i mogę się pochwalić...
Co prawda na razie ma ramkę elektroniczną, ale lada chwila powinien dostać właściwą...
Ps.2 Mam jeszcze jeden pomysł, ale o tym za jakiś czas...
Kiedy w lutym pokazywałam szóstą babeczkę z niedokończonego salu bożonarodzeniowego myślałam, że trzy brakujące wyhaftuję za jednym zamachem.
Tak się jednak nie stało i zaufokowałam je aż do tej pory.
Teraz, kiedy powoli myślimy o zbliżających się świętach stwierdziłam, że muszę do nich wrócić, bo będą jak znalazł na kartki. Za jednym zamachem powstały dwie. Oto one.
Brakuje jednej do kompletu, ale ona też lada dzień się pojawi.
Ps. Przez poprzednie pięć lat organizowałam sal na Boże Narodzenie. Zastanawiam się czy kontynuuować tę tradycję... Co Wy na to?
Jakiś czas temu przygotowałam kartkę ślubną na ślub córki mojej koleżanki z pracy.
Ponownie sięgnęłam po fragment francuskiego samplera, ale tym razem wykonałam ją w formacie DL,
dodając papier kolorystycznie dobrany do koloru kwiatka na hafcie.
Kolejnym tematem zaproponowanym w tegorocznej imieninowej zabawie u Hani była kartka z baletnicą.
Oto moja interpretacja tego tematu - wykorzystałam baletnicę ze wzoru Veronique Enginger.
Powstała tym razem kartka w formacie DL.
Miały być wczoraj, ale nie dałam rady... Tak więc są dziś.
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa pod adresem mojego bloga
- serce samo rośnie, kiedy się je czyta.
Wszystkie komentarze spełniające warunki zabawy, czyli opublikowane do północy w niedzielę wydrukowałam
Gratuluję i proszę o kontakt w sprawie odbioru nagrody a jest nią bon do sklepu Igiełka-MB.
Dziś mój blog obchodzi swoje ósme urodziny.
Aż mi się nie chce wierzyć, że wytrwałam tyle czasu.
Kiedy 10 października 2013 roku pisałam pierwszego posta kompletnie nie wiedziałam, jak się potoczy moja blogowa przygoda a przede wszystkim, czy wytrwam w tym pisaniu, bo to był w sumie trzeci raz, kiedy zaczynałam pisanie bloga.
Okazało się, że właśnie tutaj - na bloggerze - wytrwałam i mimo, że czasami przychodzą chwile zwątpienia to nie zamierzam przestawać...
Skoro urodziny to i szybka zabawa - dla wytrwałych i stałych czytelników.
Jedna spośród osób, które dziś do mnie zajrzą i pozostawią po sobie ślad pod tym postem otrzyma niespodziankę urodzinową.
Tak więc czekam do północy a jutro postaram się ogłosić laureata.
Wczoraj, kiedy przyjechałam do rodziców czekała na mnie koperta.
Kompletnie nie spodziewałam się żadnej przesyłki więc byłam tego bardzo ciekawa.
Okazało się, że ta przesyłka to podziękowanie od Pauliny za upominek wygrany w moim candy.
Bardzo miły gest. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Bycie nadworną testerką Igiełki sprawia, że Monika często to do mnie kieruje się z konkretnymi prośbami o testowanie lub pokazuje nowości zanim ktokolwiek inny je zobaczy...
Tak było z tymi wzorami - Monika pokazała mi trzy zestawy śnieżynek z pytaniem czy nie chce przetestować...
No pewnie, ze chciałam...
Co prawda pomysł na te kartki był trochę inny ale śnieżynki, mimo kanwy 20 ct okazały się za duże...
Tak więc powstały tradycyjne kartki ze skrapowymi ramkami...
Pora pokazać wrześniowe postępy w różach dla hafciarki.
Tym razem pojawiły się kolejne liście.
Koniec coraz bliżej, być może nawet w październiku, o ile mi obowiązki i inne prace pozwolą...
Dla przypomnienia - tak było miesiąc temu
A tak ma wyglądać gotowy haft
No dobra przyznać się - kto ukradł wrzesień?
Przecież dopiero co był sierpień a już dziś na kalendarzu zmiana miesiąca...
Ucieka ten czas jak szalony, szczególnie kiedy pracy mnóstwo...
Wrzesień to w moim zawodzie miesiąc pełen szaleństwa - wdrażania do kolejnego roku pracy, układania sobie harmonogramu i wykradania czasu na wyszywanie...
Zresztą coś czuję, że cały rok będzie taki na wariackich papierach... Ale jakoś udaje mi się godzić obowiązki zawodowe i przyjemności. Co prawda licznik krzyżyków nie jest imponujący, ale cieszy mnie fakt, że udało mi się we wrześniu codziennie usiąść do wyszywania...
No i trochę podgoniłam UFOK-i.
Jestem prawie na finiszu jesiennego samplera - brakuje jednego elementu
Dokończyłam rząd w Afremovie
Hafciarski dziennik robótkowy zamknął się wczoraj na 16833,5 krzyżyków
Ciekawe, jak poszło uczestniczkom UFOK-owej zabawy. Linkujemy do 5 października do północy
You are invited to the Inlinkz link party!
Click here to enter