No i niestety, albo stety, mamy ostatni dzień 2017 roku. Roku bogatego dla mnie pod wieloma względami. Ponownie był pełen zawodowych wyzwań - po raz pierwszy po przerwie moi uczniowie zdawali maturę (uzyskali drugą średnią w powiecie po mega renomowanym liceum, co jest dla mnie dużym sukcesem), kolonie i półkolonie ponownie okazały się sukcesem, we wrześniu w szkole czekało mnie wiele wyzwań a przede wszystkim wychowawstwo.
A robótkowo? Oj działo się i to na blogu chyba było widać. Napisałam bowiem ponad 260 postów, mój blog uzyskał już od powstania ponad 300 tysięcy wyświetleń, co jest dla mnie największą satysfakcją.
W minionym roku skupiłam się na walce z UFOK-ami i była to walka skuteczna - z dziewięciu UFOK-ów wysadziłam w kosmos siedem. No dobra wyprodukowałam nowe, ale o tym cichosza..
Miniony rok upłynął na blogu pod znakiem zabawy z kwiatami. Mimo iż do końca wytrwało koło dziesięciu osób to i tak uważam to za sukces.
Zorganizowałam też dwie zabawy salowe - wszystkie zakończone sukcesem. Najpierw były kicaje projektu Igielki, a potem na Boże Narodzenie sal z choinką.
Uczestniczyłam również zabawach salowych organizowanych przez inne blogowiczki - z mniejszym lub większym sukcesem.
Jeśli jesteśmy przy zabawach to zorganizowałam trzy całkiem udane wymianki (no może poza jednym przykrym incydentem, o którym nie chcemy pamiętać)
Tradycyjnie nie mogło zabraknąć blogowych zabaw - było i candy, i łapanie licznika. Z racji tego powstało i w świat poleciało całe mnóstwo upominków i prezentów.
Oprócz tego stworzyłam wiele prac, w których dominowały kartki - uczestniczki noworocznego candy liczyły je ambitnie. Wg moich obliczeń w ciągu całego roku powstało ich koło 130. Sposób wykonania kartek zaczyna ewaluować - cały czas poszukuję nowych rozwiązań, co chyba wierni czytelnicy zauważają.
Dominowały kartki imieninowo - urodzinowe oraz stworzone na potrzeby zabawy Kreatywna kartka
Były tez wielkanocne i bożonarodzeniowe.
Nie zabrakło w mijającym roku haftów okazyjnych.
Najwięcej chyba powstało ślubnych
Były też hafty komunijne
Nie zabrakło breloczków, zawieszek, magnesików i zakładek.
Wykonałam też kilka haftów na celinki, które czekają w pudelku na kolejne, by polecieć do Celiny.
Tradycyjnie testowałam wzory Igiełki. Kobieta nadal ze mną wytrzymuje i dzięki niej mogłam zrobić wiele fajnych prac.
Testowałam też dla Coricamo różę.Oprócz tego powstało kilka innych prac, w tym Madonna, z której jestem dumna.
Wszystkie tegoroczne prace można podziwiać w zakładce na blogu.
Dziękuję, że byliście ze mną w mijającym roku.
Na nowy rok życzę Wam - i sobie też - nieustającej weny twórczej i siły do realizacji planów.
O moich poczytacie jutro.