Oj to był bardzo intensywny a jednocześnie wymagający rok, zarówno w moim życiu prywatnym, o czym Wam nie będę pisać, bo bloga nie traktuję jako pamiętnika mojego życia - taka zasada, chyba słuszna - jak i robótkowym. Świadczy o tym ponad 200 postów z relacjami z moich zmagań z igłą i nitką oraz mnóstwo wykonanych prac.
Ale po kolei- zrobiłam kolaże zdjęć, bo ten post byście czytali do północy i przegapili noworoczny toast.
Rok 2015 obfitował w małe formy hafciarskie. wykonałam ponad 50 kartek z przeznaczeniem na życzenia lub gratulacje.
Powstało też trochę kartek wielkanocnych, w tym kartki z salu z wielkanocnym kurczakiem u Iwy.
Na Boże Narodzenia takich moich kartek było mniej, bo zrobiłam kilka w tym z bałwankami wg projektów Igiełki, ale za to powstało 100 haftów na kartki dla Mariki i ponad 40 zawieszek z gwiazdkami na choinkę.
Oprócz tego w mijającym roku zrobiłam kilka metryczek z okazji urodzin dziecka.
Rok 2015 obfitował też w tematykę ślubną - uczestniczyłam w kilku ślubach a kilka prac robiłam dla znajomych.
Powstało też kilka prac w tematyce komunijnej, w tym piękna moim zdaniem metryczka.
Wyhaftowałam też kilka monogramów, w tym na lnianej kanwie, która mnie lekko rozczarowała i na kanwie malowanej, która mi się bardzo podoba.
Zrobiłam też całkiem sporo zakładek, które w większości powędrowały w świat oraz innych gadżetów - breloczki, magnezy, zawieszki oraz pierwszy w życiu organizer na igły.
Uczestniczyłam też w kilkunastu zabawach blogowych i facebookowych. Nie wszystkie ukończyłam w terminie, ale mam taki zamiar w kolejnym - stąd moja zabawa UFOK- owy rok. Zorganizowałam sal z kwiatowym kalendarzem (tutaj prezentacja po nowym roku) oraz sal cztery pory roku. Maczałam też paluchy w organizacji salu muffinkowego u Sylwii, kurczakowego u Iwy i bałwankowego u Sylwii.
Uczestniczyłam a właściwie uczestniczę w wyzwaniu u Hani, które zakończy się w styczniu.
No i sal z Makowym dworkiem, który okazał się jedyną większą pracą wykonaną w tym roku.
W mijającym roku zostałam testerką pięknych wzorów autorstwa Moniki, znanej jako Igiełka. Przetestowałam ich całkiem sporo a na pewno nie powiedziałam ostatniego słowa.
Nawiązałam też współpracę ze znanymi na polskim rynku firmami związanymi z rękodziełem - Coricamo i Kokardką. Dla Coricamo piszę recenzje gazet a dla Kokardki testuję ich produkty - pokazałam do tej pory kartkę świąteczną, a na pokaz po nowym roku oczekuje obrazek z ptaszkiem, który własnie kończę.
Oj rozpisałam się a na pewno o czymś zapomniałam... Nawet nie policzyłam, ile prac powstało. Muszę jednak to zrobić Może ktoś ma ochotę zgadywać - osobę, która będzie najbliżej i wyśle mi odpowiedź na emaila nagrodzę małym co nieco.
Jutro zapraszam na posta z moimi planami hafciarskimi a jednocześnie zestawienie UfOK-ów.
A na nadchodzący rok życzę wszystkim nieustającej weny twórczej, samych pozytywnych emocji i realizacji planów.
Do siego roku!