Przerwa świąteczna to czas, kiedy mogłam na spokojnie powyszywać - bez wykradania minut na krzyżyki w ferworze pracy zawodowej.
W sumie cały ten czas poświęciłam mojemu kolosowi.
Efektem jest ukończenie kolejnego fragmentu i przekroczenie liczby 60 tysięcy krzyżyków na liczniku. Niewiele już mi brakuje do 14 procent całości.
W tej chwili mam zrobione tak mniej więcej półtorej sceny.
Zrobiłam też zdjęcie całej kanwy - dla zobrazowania jak wiele mi brakuje jeszcze do końca pierwszego rzędu, o końcu nawet nie wspominając.
Dla przypomnienia - wyszywam na kanwie 20 ct oryginalną muliną DMC. Nawet nie chcę myśleć, jaki byłby to kolos na 14 ct...
PS. Słabo widzę kolejny UFOK-owy rok. Na razie zgłosiły się trzy osoby. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś dołączy...

przez
Blokotka
Ogrom pracy przed tobą, trzymam kciuki abyś znalazła duuuużo czasu na krzyżyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie wychodzi.
OdpowiedzUsuń