Z czerwcową muffinką wyrobiłam się ledwo ledwo. Za to lipcowa jest jak najbardziej w terminie - chciałam się wyrobić jeszcze przed wyjazdem i udało się. Mam jeszcze nadzieję skończyć jeden projekt dla Igiełki a potem zniknę na trochę. Ale będę Was podczytywać z komórki - trzeba wiedzieć co się w blogosferze dzieje.
Tymczasem muffinka z makami.
Moi drodzy przypominam o dwóch zabawach - łapaniu licznika i candy z breloczkiem. Ciekawe do kogo uśmiechnie się szczęście.
Piękna,jak i czerwcowa ;)
OdpowiedzUsuńSuper kolory ma ta mufina!
OdpowiedzUsuńSuper;) ja dopiero nadrabiam czerwcową..
OdpowiedzUsuńPiękna:) Maczki prezentują się rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńJesteś pierwsza! Śliczna ta muffinka. Biorę się za nią.:)
OdpowiedzUsuńŚliczna...
OdpowiedzUsuńPrześliczny hafcik :) Wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTa makowa babeczka jest prześliczna :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne, aż chce się schrupać taka babeczkę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo chyba najładniejsza ze wszystkich mufinek :)
OdpowiedzUsuńhafcik piękny , kocham maki
OdpowiedzUsuńApetyczna mufinka i te maki dodają jej uroku... :)
OdpowiedzUsuńPiękna babeczka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i babeczki i maki więc ta babeczka przypadła mi bardzo do gustu :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBabeczka prezentuje się superaśnie :)
OdpowiedzUsuńSmakowita babeczka z pięknymi soczyście czerwonymi makami :)
OdpowiedzUsuńTo Tu już??Śliczna jest:)
OdpowiedzUsuńpiękna muffina
OdpowiedzUsuń