Nie po drodze było mi z krzyżykami w minionym tygodniu.
Z jednej strony obowiązki zawodowe a z drugiej jakaś niemoc mnie opanowała.
Na szczęście w weekend działam.
Rano skończyłam kolejny obrazek z Adwentowego kalendarza.
W sumie dopiero szósty, ale mam nadzieję,
że po ukończeniu kalendarza Lizzie Kate,
który chcę skończyć w tym miesiącu,
intensywnie zabiorę się za nadrabianie.
Kalendarz adwentowy zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo sympatyczna wielbłądzica:-)
OdpowiedzUsuńśliczny i uroczy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny wielbłąd.Obrazki są tak słodkie ,że same się haftują.
OdpowiedzUsuńTe wzorki są cudowne, jednak bardzo pracochłonne ;) U mnie dopiero dwa skończone :)
OdpowiedzUsuńJeżyk jest bombowy! No i postępy... idziesz jak szalona!
OdpowiedzUsuńFajne są te zwierzaczki :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten wielbłąd:)
OdpowiedzUsuń