Przyznać muszę, że nie spodziewałam się, że wyszywanie tych wielkanocnych miniatur będzie takim wyzwaniem.
Wszystko przez kontury. Są koszmarne. Być może na kanwie o mniejszej liczbie oczek robiłoby się je lepiej, ale przecież Katarzyna musi sobie utrudniać życie i wzięła 18 ct.
A skoro wzięła to morduje te kontury.
Ostatnio z jedną koleżanką hafciarką stwierdziłyśmy, że chyba niektórzy projektanci wzorów sami nie wyszywają skoro tak komplikują wzory.
Ale dość narzekania. Pora na drugi haft salu wielkanocnego. Tym razem kicaj z jajkami.
O jaki cudowny! A ja polubiłam już te kontury :) dają niesamowity efekt końcowy. Pozdrawiam cieplutko i życzę cierpliwości przy pozostałych obrazkach :)
OdpowiedzUsuńTak kontury są trudne, ale wygląd haftu po wszystko wynagradza.
OdpowiedzUsuńWspaniały hafcik, ale przyznać trzeba, że faktycznie, trudny. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńsliczny, kontury są bardzo trudne
OdpowiedzUsuńNo i kto jak nie Katarzyna poradzi sobie z konturami. Nawet na 18-stce. Brawo. Śliczny wzorek ☺
OdpowiedzUsuńJa skonczylam dzisiaj dwa kolejne wzorki i stwierdzam, ze haftowanie Haedow jest latwiejsze niz tych malych wzorkow! Tez haftuje na 18 ct i nadodatek okropnie sztywnej. Nie wiem, ile jeszcze moje rece wytrzymaja-(( Pozdr.
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że te małe wzorki to dużo dłużej się tworzy - co chwila trzeba kolorek zmieniać :) Ja swoje robie na 14 ct bo tylko taką posiadam :)
UsuńFaktycznie kontury w tych miniaturkach są bardzo trudne. Wgl nie są po liniach. Zapisałam się do salu u pani, ale jak narazie nie udało mi się nic wytworzyć, między innymi właśnie przez te kontury. I z powodów rodzinnych :(
OdpowiedzUsuńPodzielam ten wniosek, że niektórzy projektanci chyba nie haftują :)
OdpowiedzUsuńKasiu, ale za to efekt powiem Ci bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńZajaczek jest sliczny ale widac ze duzo wysilku trzeba na te kontury.
OdpowiedzUsuńJejku straszna drobnica i tyle backstitchy! Podziwiam.
OdpowiedzUsuń