Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Dziękuję za wszystkie komentarze. Pozostawiony ślad odwiedzin jest dla mnie największą satysfakcją z prowadzenia bloga Komentarze anonimowe oraz obraźliwe nie będą publikowane
No i jest się w czym przeglądać 😉. Fajne kartki 😉.👏👏👏👏👏👏
OdpowiedzUsuńwszystkie super
OdpowiedzUsuńTrudny temat, ale uczestniczki sobie poradziły i wyszukały hafciki lusterek :)
OdpowiedzUsuń... wiele spojrzeń na ten sam temat... wszystkie piękne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!