Mamy październik, więc pora podsumować zmagania z UFOK-ami.
We wrześniu przybyło tylko trochę w różach i hortensjach, aczkolwiek wzór na aplikację zdecydowanie ułatwił mi życie
A statystycznie - ledwie ponad 15 tysięcy krzyżyków na liczniku. Dla niektórych pewnie dużo, ale dla mnie to słaby wynik. Wiedziałam, że wrzesień będzie słaby robótkowo, bo początek roku szkolnego zawsze wymaga mocniejszego zaangażowania się w pracę papierkową.... Jednak okazało się, że było jeszcze gorzej niż myślałam... Widać to po ilości postów na blogu no i statystyce.. jedno z czego jestem dumna to to, że nie było żadnego dnia bez krzyżyków... Zresztą wychodzę z założenia, że nie ważne, jakbym była zapracowana to dla zdrowia psychicznego codziennie łapię igłę - choćby na pół godziny... Oby w październiku było ciut lepiej
Bardzo ładne postępy.
OdpowiedzUsuńU mnie UFOK w tym miesiącu był ledwo muśnięty ;) I też jestem średnio zadowolona ze swojego wyniku we wrześniu. Trzymam kciuki za październik!
OdpowiedzUsuń