Wykradając chwile na krzyżyki podczas kolonii a było ich na prawdę niewiele, udało mi się trochę podłubać w różach i hortensjach - moim UFOK-u.
Poprzednia odsłona tego haftu była - o zgrozo - w lutym. Co prawda dłubałam w nim, ale nie było oddzielnego posta.
Teraz to nadrabiam. Mam już ponad 60 procent całości, ale do końca jeszcze daleka droga. Trochę się z nim męczę, bo wyszywam dwoma nitkami a odkąd odkryłam wyszywanie jedną nitką na drobnych kanwach nie przepadam za tym. Jednak taki był zestaw więc trzeba brnąć...
W tej chwili zaczęłam już wyszywanie wazonu a haft prezentuje się następująco
Pięknie się zapowiada , czekam na efekt końcowy choć wiem, że będzie super. Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńJuż jest pięknie-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpokojnie zdążysz do końca roku
OdpowiedzUsuń