Żeby zadość stało się zasadom zabawy pora podsumować zmagania z UFOK-ami w grudniu i w całym roku
W grudniu dobiłam do końca pierwszego większego fragmentu w Schodach na Montmarte
Zrobiłam dosłownie symbolicznie trochę w bożonarodzeniowym samplerze
No i "złapałam" jedną trzecią mojego kolosa. Już niewiele brakuje do końca pierwszego rzędu
A w całym roku? Do zabawy zgłosiłam pięć haftów. A jak poszło?
Skończyłam wiosnę z czterech pór roku
I róże i hortensje
Ogólnie słabo, ale z moim hafciarskim ADHD już tak jest...
Kolejnej edycji na razie nie będzie, bo widzę, że formuła się wypaliła... Osobiście będę walczyć z moimi UFOK-ami ale już bez spiny, że trzeba pokazywać systematycznie postępy.
O reszcie planów w kolejnym poście.
I linkowanie - dla najwytrwalszych, bo obiecana nagroda czeka. Linkujemy do 6 stycznia do północy.
Piękne prace. Życzę realizacji planów. U mnie UFOkowo było cienko.
OdpowiedzUsuńHortensję są piękne :) Ukończenia pozostałych haftów kibicuję.
OdpowiedzUsuńps. Hmm... zmartwiłaś mnie, że nie będzie kontynuacji zabawy ufo-kowej, ale rozumiem.
Ja ze swoimi UFOK-ami też będę walczyć, bo bardzo mi się ta zabawa podobała :)
OdpowiedzUsuń