Tym razem prawie idealnie w czasie, bo połowa Bałwaniastego była już zrobiona w czerwcu, ale wtedy zabrakło mi czasu. Nie ukrywam te wzory niby małe, a są dość wymagające. Po pierwsze dlatego, że mają mnóstwo kolorów a po drugie sporo konturów. Jest więc co robić, ale wczoraj się za niego zabrałam i dziś mogę Wam zaprezentować pana Bałwaniastego. No i lecę nakarmić żabola u Kasi.
Cytat
Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.
O mnie
- Katarzyna
- Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Śliczniasty bałwan, Kasiu :)
OdpowiedzUsuńSuperancki. Balwany gora.
OdpowiedzUsuńCcudny:)
OdpowiedzUsuńAle super:)
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńUroczy... ;)
OdpowiedzUsuńSwietny! I jaki kolorowy!
OdpowiedzUsuńWciąż szukam drobiazgów, które można dołączyć do karteczek, jako prezencik dla dzieci. Przypomniałaś mi,że mam ten wzór.
OdpowiedzUsuńpiękny bałwanek :)
OdpowiedzUsuńPrzystojniak z tego bałwanka.
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczny bałwanek :)
OdpowiedzUsuńBałwan prześliczny. Muszę też chyba jakiegoś mieć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Uroczy:)
OdpowiedzUsuń