Prawie bym zapomniała o cotygodniowym raporcie...
Wszystko przez tę kwarantannę - już mi się dni tygodnia mylą...
No i były święta, co sprawiło, że "roboczo" tydzień był krótszy.
W minionym tygodniu czas podzieliłam między słoiczki z facebookowej zabawy, sal jesienny i kolosa, w którym już niewiele brakuje do końca kolejnego rzędu...
Powstały też dwa małe hafciki, które niedługo znajdą swoje przeznaczenie.
U Ciebie to się dzieje:)))sporo tego nahaftowałaś:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPracowity tydzień za Tobą :)
OdpowiedzUsuńSporo przybyło :)
OdpowiedzUsuńŻabka nie działa niestety.
OdpowiedzUsuńZostawiam mój link tutaj - licząc na to, że to wystarczy i że może sama dodasz go, gdy Żabka zacznie działać.
https://robotkuje-i-bloguje.blogspot.com/2020/04/haftowany-koronawirus.html
Dodane :)
UsuńTylko zazdrościć tego zapału do pracy :)
OdpowiedzUsuńKasiu Ty to na serio jesteś turbo-igiełka ;) Pozdrawiam ciepło i uważaj na siebie
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze praca wre.
OdpowiedzUsuń