Skoro dziś początek nowego miesiąca to pora podsumować zmagania z UFOK-ami w kwietniu.
Dziwny był to miesiąc, bo z jednej strony postawiłam rekordową liczbę krzyżyków (na dowód screen z mojego dziennika robótkowego) ale z drugiej w kwestii UFOK-ów i moich kolosów straszna bieda (w kolosach nie postawiłam ani jednego krzyżyka).
Tym niemniej udało mi się między jedną pamiątką a drugą wyhaftować kontury w nożyczkach i nawet oprawiłam haft.
Wczoraj zaś dla zmiany kolorów wzięłam się za sal jesienny i tutaj powstała dynia, co prawda jeszcze nie jest skończona, ale zawsze coś do przodu.
I wspominany wcześniej screen z dziennika.
Ciekawe jak poszło uczestniczkom zabawy. Postępy linkujemy do 5 maja do północy.
Ilość postawionych krzyżyków jest imponująca! Piękne hafty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanej majówki :)
Jestem po wrażeniem ilością postawionych krzyżyków. Liczenie ich tak bardzo mi się spodobało, że również zaczęłam prowadzić dziennik :D
OdpowiedzUsuńBardzo duże postępy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń