W maju na spokojnie zabrałam się za sal jesienny u Rudej Mamy, w którym niestety mam już spore opóźnienie.
Także w pokazywaniu, bo nie wiem, jakim cudem przegapiłam odsłonę czwartą z dynią, którą pokazywałam przy okazji podsumowania kwietniowych zmagań z UFOK-ami.
Tak więc dziś odsłona czwarta i piąta razem - gotowa dynia i liść...
Haft nabiera uroku z każdym kolejnym motywem, śliczne ciepłe kolory!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
będzie piękny w sam raz na jesień
OdpowiedzUsuńlubię takie "ciepłe" wzory, piękne są:)
OdpowiedzUsuń