Trochę mi zeszło zanim dobiłam do końca kolejnej linii w Paryżu wg Afremova.
Jakoś nie było mi z tym haftem po drodze...
Jednym z powodów jest chyba fakt, że to chińska wersja tego obrazu i już wiem, że jest słaba w porównaniu z innymi dostępnymi na rynku.
Symulacja na okładce zestawu to oryginalny obraz i to mnie zmyliło. Zresztą czasy zachłyśnięcia zestawami z pewnego sklepu mam już za sobą - teraz stawiam na wzory w wersji skorelowanej z moją ukochaną Sagą.
No ale skoro się powiedziało A i tyle pracy już za mną to powiem Z i dokończę ten obraz. Tym bardziej, że swoje biedak odleżał...
Dużo już powstało , piękny będzie.
OdpowiedzUsuńBędzie cudny:)
OdpowiedzUsuń