Oj zaintrygowałam Was poprzednim wpisem i to bardzo. Dlatego dziś, choć w planach było pokazanie czegoś innego, zdradzam tajemnicę.
Poszalałam ostatnio zakupowo w Coricamo, czego efektem były kolejne muliny plus pudełko, bo się moje nitki strasznie gnieździły no i oprócz Ariadny mam już kilkanaście mulinek DMC oraz PND. A jak szaleć to na całego, więc przy okazji kupiłam obie kawałek żółtej kanwy, bobinki (tak na zapas) i passpartu do zakładek - tak na wzór, żeby w przyszłości robić samodzielnie.
Wczoraj usiadłam i nawinęłam zakupione mulinki i w ten sposób spełniłam swoje hafciarskie marzenie, bo mam w domu całą paletę Ariadny.
Ta dam - tak prezentują się moje mulinki:
Aha odpowiadając na pytania:
Ania Jacewicz - wakacje wakacjami, ale już powoli trzeba myśleć o nowym roku szkolnym...
Jaglana - ten hafcik to nie jednodniówka, bo męczyłam do az trzy dni, może dlatego, że akurat wena gdzieś uciekła...
Uwielbiam widok mulinek w pudełkach :) Ja akurat nie mam ambicji skompletowania palety Ariadny - bo bardzo jej nie lubię. Niestety, nie stać mnie na paletę DMC :) Mam za to swoje mulinki skompletowane w osobnych pudełkach - DMC, Anchor, Ariadna, a w czwartym - różności :) Muszę jednak pomyśleć o kolejnym pudełku, bo miejsca zaczyna brakować... może na gwiazdkę? :)
OdpowiedzUsuńZakupki udane :) Ja dopiero się przymierzam do kolejnego zakupowego "szaleństwa".
OdpowiedzUsuńOj, tak jak piszesz Kasiu trzeba myśleć już o nowym roku szkolnym, chociaż wyjątkowo nie mam na niego ochoty, ale cóż pracować trzeba :)
Pozdrawiam
Też mam takie marzenie i powoli je realizuje :) Ach te zakupy jak bez nich żyć :)
OdpowiedzUsuńPięknie sobie to zorganizowałaś.Niedawno też tym się zajmowałam,o czym już wspomniałam na blogu.Teraz tylko uzupełniam paletę DMC.Bobinki są bardzo praktyczne,chwalę sobie :)
OdpowiedzUsuńMuliny w pudełku wygladaja super. Ładnie układają się przejścia kolorów.
OdpowiedzUsuńJa tez planuję zakupy muliny i na pewno PND więc też będzie się czym chwalić ;)
też marzę o całej palecie Ariadny i powoli je kupuję, co miesiąc kilkadziesiąt sztuk zależy ile kasy mam. Myślę, że za niedługo też będę taka szczęśliwa
OdpowiedzUsuńRzeczywiście taka kolekcja poukładanych mulinek to marzenie, ja akurat staram się zebrać całą DMC, ale na razie mam niecałę jedno pudełko;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy dla prawdziwej hafciarki. Mam pytanie te pudełeczka na mulinki to gdzie można kupić? i pod jaka nazwa szukać. Bardzo by mi się przydały na poskręcane elementy quillingowe. Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpudełka kupiłam w coricamo - są w zakładce pudełka (produkuje je pako)
UsuńTakie marzenia to ja bardzo lubię :) Ja moje też prawie spełniłam...chyba tylko jednego koloru DMC mi brakuje ;)
OdpowiedzUsuńCudne marzenie :-) Skoro zrealizowane to teraz Kasiu czas na następne :-)
OdpowiedzUsuńMiło patrzeć jak ktoś realizuje swoje marzenia. Cieszę się razem z Tobą Kasiu :) Od blisko 2 lat tez jestem szczęśliwą posiadaczką organizerow z bobinkami i muszę przyznać, że praca z nimi to czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuńTakie zakupy to i ja lubię!:) Mieć całą paletę jakiejkolwiek muliny to cudna sprawa - wiem coś o tym!:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam hafciarskie zakupy, mogłabym je robić codziennie :D Organizer z mulinkami nawiniętymi na bobinki, to fajna rzecz, aż miło popatrzeć :) Ja zdecydowanie mam za mało cierpliowści do nawijania ;) Leń ze mnie i tyle :) Gratuluję skompletowania całej palety mulinek :D
OdpowiedzUsuńPięknie. Ja pudełko mam, bobinki mam, nawet nawijarkę mam, ale.... czasu nie mam by to uporządkować ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości w nawijaniu ;)
Pozdrawiam
Gratuluje spelnienia marzenia. Mi rowniez marzy sie skompletowanie calej palety ariadny. Milego wyszywania i jak najmniej splatanych nitek zycze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAriadnę też mam w komplecie i wiem z doświadczenia, że bardzo wygodnie mieć pod ręką całą paletę :) Jestem w trakcie kompletowania Madeira, Dmc mam niestety tylko kilkadziesiąt :(
OdpowiedzUsuńWybacz, ale co to jest PND?
Pozdrawiam gorąco! :)
piękna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda :) kolorowe niteczki i tyle radości :) mi pudełka pełne bobinek się podobają,ale nie mam cierpliwości nawijać mulin,więc pozostaję przy woreczkach strunowych.Może kiedyś się zmobilizuje
OdpowiedzUsuńAch uwielbiam takie porządki w nitkach. Wspaniałe zakupy!
OdpowiedzUsuńGratuluję kolekcji!:)
OdpowiedzUsuń