Moja wena do krzyżyków gdzieś sobie ostatnio poszła i jakoś znaleźć jej nie mogę. Może to z racji goniących mnie projektów, które są przeznaczone na prezenty. Ale jako przerywnik zabrałam się za trzeci kubeczek z salu kubeczkowego. W przeciwieństwie do dwóch pierwszych miałam wrażenie, że męczę go i mało co przybywa, ale już jest gotowy. Zastanawiam się cały czas nad oprawieniem tych kubeczków - po głowie mi chodzi potrójna ramka, ale jeszcze nie trafiłam na taką odpowiednią do tych bardzo radosnych kolorów.
Oto mój trzeci kubeczek:
I właśnie to jest powód, dla którego nie robię niczego na zamówienie! Bo po prostu czuję niechęć do wyszywania wtedy :) A dla siebie zawsze robię z radością :)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik :)
Widziałam ostatnio potrójne ramki w sklepie fotograficznym. Były w różnych rozmiarach i oczywiście od razu skojarzyły mi się z salem kubeczkowym :) Lidka
OdpowiedzUsuńA Twój haft Kasiu jak zwykle perfekcyjny! Lidka
OdpowiedzUsuńPiękny kubeczek i wspaniale będzie się prezentował wraz z pozostałymi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Hafcik bardzo radosny,a wena wróci,czego Tobie Kasiu życzę :)
OdpowiedzUsuńMoje kubeczki jeszcze czekają w kolejce:). Twoje natomiast są piękne.
OdpowiedzUsuńMnie również zamówienia męczą... dla siebie jakoś inaczej się robi.
Pozdrawiam
Hello
OdpowiedzUsuńJust found you.
Your stitching is beautiful, so pretty. I like the other two as well.
Happy weekend (:
Cudna filiżanka!
OdpowiedzUsuńOj Kasiu cudne te filiżanki, kiedyś się na nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńTak to już jest z zamówieniami, też tak mam. A Twój hafcik jak zwykle cudowny,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWena może i sobie poszła ale Sal już skończyłaś :-) a pisałaś, że zaległości w nim masz :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik.
OdpowiedzUsuńhttp://aniamojepasje.blogspot.com/
ale fajny ten kubeczek :)
OdpowiedzUsuńTak, zamówienia skutecznie odbieraja wenę i chęci do wyszywania :( Oby miłość do haftu okazała się silniejsza...
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękny o perfekcyjny hafcik :) Potrójna ramka będzie pięknie pasować i mniej problemów podczas wieszania ;) A wena na pewno wróci za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńależ on śliczny
OdpowiedzUsuńNo ależ mnie one korcą:)
OdpowiedzUsuńcudo
OdpowiedzUsuń