Kiedy kobieta ma za dużo energii to wymyśla. Ze mną też tak jest - ciągle mnie nosi i coś bym chciała zmienić, ulepszyć a najchętniej to zacząć coś nowego wyszywać. Ale nie o tym miało być. Jak pewnie pamiętacie podsumowanie danego miesiąca miało ukazywać się na początku kolejnego, ale stwierdziłam ostatnio, że fajniej będzie podsumowywać ostatniego dnia danego miesiąca. I dlatego też post z podsumowaniem moich zmagań z UFOK-ami publikuję dziś.
Styczeń był dobrym miesiącem w kwestii walki z UFOK-ami. Udało mi się skończyć dwie prace:
- Haft z haftowania w ciemno u Raeszki
- Róże w koszu
W kilku innych haftach trochę przybyło
- w salu cytrusowym kolejny obrazek
- w tęczowej róży ponad 3000 krzyżyków
Chyba niezły wynik. Teraz czekam na podsumowania uczestniczek. Przypominam linkujemy pod tym postem za pomocą tego magicznego niebieskiego przycisku do 15 lutego do godziny 12.00 posty z podsumowaniami stycznia, tak abym jeszcze tego samego dnia mogła wylosować osobę, która otrzyma pierwszy upominek. Coś niecoś już w tej materii powstało.
Ja swoj post planuje na 10tego, ale nie przybyło u mnie tyle ile u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPracowity miesiąc za Tobą :)
OdpowiedzUsuńMnie się udało jednego wykończyć, post o tym wkrótce ;)
bardzo pracowity miesiąc za Tobą, brawo
OdpowiedzUsuńWalka skuteczna a za Tobą wiele krzyżyków. Ten pierwszy haft jest uroczy.
OdpowiedzUsuńNo to miałaś ciężki miesiąc,ale efekt jest powalający:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWalka z UFOkami w styczniu bardzo udana :) Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńPracowity miesiąc, ale jakie efekty :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńKasiu Twoje postępy wprost powalają :) A mój pościk już na blogu ;)
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się, to trzeba przyznać. Róże w koszu cudowne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale wspaniałe postępy! :) Ja planuję skończyć pierwszego ufoka w przyszły weekend, bo już mi niewiele zostało, ale w piątek mam egzamin, więc wykańczanie haftu się przeciąga. Także za tydzień wrzucę post na bloga i się podlinkuję ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są te róże, dobrze że moja mama ich nie widzi bo już by się napalała na nie :D
OdpowiedzUsuńDobrze mieć ferie...;) Imponujące postępy.:)
OdpowiedzUsuńGratuluję postępów :)
OdpowiedzUsuńTo jak można już linkować, to dodałam swoje podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne postępy!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wszystkie Twoje ufoki !!!
OdpowiedzUsuńMoże w końcu i ja się zmobilizuję ...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Dodałam swoje podsumowanie. A Tobie gratuluję szybkich postępów :)
OdpowiedzUsuńKasiu, dodałam link do postu ze stycznia, bo nic innego nie udało mi się ukończyć (nie postawiłam więcej krzyżyków w moich pozostałych UFOKach). Gratuluję Ci postępów w pracach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wow! Ale poszłaś do przodu :).
OdpowiedzUsuńMega postępy u Ciebie Kasiu:)
OdpowiedzUsuńJa się dopiero dziś ogarnęłam ale postępów u mnie niet :/
http://pomieszane-poplatane.blogspot.com/2016/02/ufoki-styczniowe-podsumowanie.html