Oj strasznie ten czas leci - już po raz ósmy usiadłam do hafciarskiego kalendarza zaprojektowanego przez Igiełkę. Tym razem obrazek, na który czekałam z utęsknieniem - piękny igielnik w kształcie kapelusza. Jak zwykle wyszywało się bardzo przyjemnie - kilka chwil i gotowe. No dobra przesadziłam, ale akurat kawę zdążyłam dopić w trakcie wyszywania.
Oto mój sierpniowy obrazek:
I pora na uczestniczki salu
bardzo ładny igielnik - ciekawy kolor
OdpowiedzUsuńCudowny kalendarz. Czasami aż żałuję, że nie zapisałam się ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też dziś odsłona kapelusika
OdpowiedzUsuńSuper! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńśliczny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor! Fajny kalendarz!
OdpowiedzUsuńI mój też już jest:)
OdpowiedzUsuńSuper kolorek:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten igielnik, takie żywe kolorki ma :)
OdpowiedzUsuń