Wczoraj wieczorem udało mi się w końcu skończyć kolejny fragment Madonny z Dzieciątkiem.
Pracę przerwałam ostatniego sierpnia i tak biedna leżała a do skończenia tej linii brasowało dosłownie 200 krzyżyków.
Już na szczęście są i mogę się pochwalić połową tego obrazu. Zdjęcia niewyraźnie bo robione późnym wieczorem...
Pracę przerwałam ostatniego sierpnia i tak biedna leżała a do skończenia tej linii brasowało dosłownie 200 krzyżyków.
Już na szczęście są i mogę się pochwalić połową tego obrazu. Zdjęcia niewyraźnie bo robione późnym wieczorem...
Będzie piękny obraz :)
OdpowiedzUsuńHaft już wygląda pięknie a w całej okazałości będzie cudny ! Nie widziałam takiego wzoru Matki Boskiej - śliczny :)
OdpowiedzUsuńPiękny obraz powstaje :)
OdpowiedzUsuńJuż wygląda pięknie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowite tempo :)
OdpowiedzUsuńDuży obraz to i dużo pracy, ale najważniejsze że już z górki :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie już wygląda, a co dopiero gdy będzie skończony!
OdpowiedzUsuńCudownie przybywa! pozdrawiam ciepło i życzę dalszej wytrwałości:)
OdpowiedzUsuńpiękny!
OdpowiedzUsuńO ja... Czy Twoja doba ma więcej niż 24h? Kiedy znajdujesz na to wszystko czas? Obraz wychodzi super :)
OdpowiedzUsuńWow! Już robi wrażenie! Cudowna będzie :)
OdpowiedzUsuńPięknie przybyło.
OdpowiedzUsuńPiękna jest:) Bardzo mi się podoba, i chociaż już jedną Maryję z Dzieciątkiem mam, to być może kiedys się pokuszę:)
OdpowiedzUsuń