No i pora na kolejną odsłonę hafciarskiego alfabetu. Dziś litera H
Co mi się z nią kojarzy?
Haft - nie może być inaczej, bo przecież to hafciarski alfabet. Haft nic innego jak ozdabianie tkanin za pomocą kolorowych nici. Jest całe mnóstwo technik hafciarskich, wśród których znajduje się haft płaski, angielski, richelieu, matematyczny no i oczywiście moja wielka miłość - haft krzyżykowy.
Początki mojej przygody hafciarskiej związane były z haftem richelieu, którym zaraziła mnie mama mojej koleżanki. Powstało wtedy całe mnóstwo serwetek. Potem w "Igłą i nitką" zobaczyłam portret papieża wyszywany krzyżykami. Jakimś cudem udało mi się kupić kanwę - strasznie rzadką - chyba 12 ct i zabrałam się za haftowanie. Dziś z perspektywy czasu ten obraz to hafciarski koszmar.
Ale krzyżyki pokochałam wielką miłością, która trwa i trwa.
Uwaga - pokazuję tego papieża, choć straszny wstyd...
Hobby - pochłania wiele czasu i wiele pieniędzy. Nie ukrywam był czas, kiedy każdy kolejny obrazek był planowany w najdrobniejszym szczególe, ponieważ nie mogłam sobie pozwolić na marnotrawstwo muliny i materiałów - ehh życie studenta i początkującego nauczyciela. Dziś moja półka z hafciarskimi przydasiami pęka w szwach - mogę się pochwalić całą paletą muliny Ariadna oraz chińskiego odpowiednika DMC. Do tego dochodzą kartony papierów skrapkowych.. Na szczęście bliscy są wyrozumiali a rodzice ze stoickim spokojem odbierają kolejne paczki z hafciarskimi dobrami z Ali...
Hafciarski koszmar - no właśnie.. cóż tu napisać.. obrazek zrobiony byle jak - stawianie krzyżyków we wszystkie strony świata, źle dobrane kolory... chyba każda hafciarka widziała.. lepiej pomińmy milczeniem choć osób namiętnie je produkujących jest całe mnóstwo...
Haed, czyli Heaven and earth designs to firma oferująca skomplikowane schematy do haftu krzyżykowego, zwykle sporych rozmiarów i z dużą ilością kolorów mulin. Wzory są cudowne, ale niezwykle pracochłonne. Mam jeden rozpoczęty i mam nadzieję, że kiedyś go skończę.
Hobberia - polska firma oferująca wzory do wyszywania i nie tylko. Lubię robić u nich zakupy - mają kilka towarów, których nie znajdę nigdzie indziej i przystępne ceny. W ubiegłym roku zachwyciłam się wzorami komunijnymi - zupełnie innymi niż wszystkie inne oklepane kielichy i hostie.
W styczniu pani Beata - właścicielka firmy totalnie mnie zaskoczyła oferując wzory do testowania. Zaczęło się od dwóch wzorów walentynkowych, które dołożyła do mojego zamówienia. Potem korespondencja email i testowanie wzorów wielkanocnych oraz komunijnych. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie miała swoją kontynuację.
Dziś linkujemy u mnie.
fajne skojarzenia!
OdpowiedzUsuńBardzo trafne skojarzenia ☺
OdpowiedzUsuńCiekawy post z literą H w roli głównej.
OdpowiedzUsuńWpadłam poznać bloga po szybkim nocnym zapisaniu się na wymiankę:))
Zgodnie z literą żabka powinna kierować do Hani :)
OdpowiedzUsuńO tak dawniej trudno było znaleźć dobrą kanwę, a o kolorze można było pomarzyć.
OdpowiedzUsuńHafciarskie koszmarki nadal się zdarzają, co jest dość dziwne w dzisiejszych czasach. Mamy tyle ofert wspaniałych wzorów, tyle tutoriali. No ale wiadomo, o gustach się nie dyskutuje :)
OdpowiedzUsuń