Musiałam w ubiegłym tygodniu zafundować sobie maleńką odskocznię od haftów komunijnych.
W moje ręce wpadła teczka z kanwą z rozpoczętym wzorem wg obrazu Leonida Afremova postawiłam kilkadziesiąt krzyżyków. Ten obraz to mój kolejny UFOK, aczkolwiek nie pokazywałam go na blogu. Napisałam tylko zajawkę przy tegorocznych planach. Na razie niewiele widać - tylko właściwie jedna wielka plama. Na zdjęciu widać prześwity, ale na żywo prawie ich nie ma po skończeniu i upraniu kanwy na pewno ich nie będzie.
Gotowy obraz będzie zaś wyglądał tak. Urzekła mnie kolorystyka oryginalnego obrazu i plamy, z jakich wydaje się składać. Doczytałam, że artysta do malowania używa szpachli malarskiej stąd taki efekt.
Piękny obraz się zapowiada, powodzenia!
OdpowiedzUsuńBedzie cudo-)
OdpowiedzUsuńPiękny będzie :) A przy wyszywaniu na pewno nie będziesz się nudzić ;)
OdpowiedzUsuńCóż za kolory
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem efektu końcowego. Sama mam od kilku lat przygotowany wzór, niteczki i kanwę na Kroki tego autora. Wskoczy u mnie na krosno po skończeniu obecnego haftu
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki bo trudny projekt przed tobą :)
OdpowiedzUsuńWow, będzie cudo, trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńJejku ile tu kolorów będzie dużo pracy.
OdpowiedzUsuń