W sumie to ostatnią kawę zrobiłam już w poniedziałek, ale jakoś nie było czasu na pranie i prasowanie.. Wczoraj w końcu powiedziałam sobie, że muszę to ogarnąć, bo miesiąc się kończy i wypada pokazać wysadzonego w kosmos UFOK-a.
Tadam - skończone kawy... Nie pytajcie ile mi zajęły czasu bo na pewno zaczynałam dobre dwa lata temu... sporo się naczekały... Teraz muszę znaleźć fajną ramkę...
Najpierw ostatnia kawa
Teraz pora na kolejne UFOK-i. I tu nie będzie kolorowo, bo mam wzory w papierowej wersji a na dodatek z mega małymi krzyżykami... Ale mam na to pewien szatański pomysł... Zobaczymy czy mi się uda...
Brawo! Kolejny UFO-k ukończony. Teraz tylko ramka i an ścianę by cieszyć Twoje oczy. Gratuluję
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest tyle rodzajów kawy. Muszę spytać wujka Gugiela, czym się różnią.
OdpowiedzUsuńCiekawe, ile zrobiłaś kilometrów konturów, bo widzę, że jest ich tutaj sporo.
Super, że w końcu udało się skończyć :) I powodzenia z kolejnymi UFOKami :)
OdpowiedzUsuńBRAWO Kasiu. Ja skończyłam swój dwa lata temu i czeka w tubie spokojnie na oprawę 😉. Gratuluję 😀
OdpowiedzUsuńGratuluję wysadzenia kolejnego UFO-ka w kosmos :) Ja swoje kawy skończyłam dwa lata temu, sampler wyprany czekał na remont kuchni, a teraz zmieniła mi się koncepcja urządzenia kuchni i sampler po prostu nie ma gdzie zawisnąć :)
OdpowiedzUsuńMAGNIFIQUE !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAnna
Gratuluje ukończenia kolejnego UFO-ka :D bardzo ładny kawowy sampler :)
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia.
OdpowiedzUsuńSuper:) Bardzo się cieszę:)
OdpowiedzUsuń