Kiedy Iwa ogłosiła tytuł kolejnej książki w swoim salu dla moli książkowych złapałam się za głowę, bo co tu wymyślić dla zobrazowania wielkiej epopei narodowej, jaką jest "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza. Podzieliłam się tematem wyzwania z koleżanką z pracy i ona podsunęła mi pomysł. Za jej namową postawiłam na pewne małe i złośliwe owady, które zaatakowały Telimenę. I tak oto powstała zakładka z mrówkami. Mam nadzieję, że organizatorka zaliczy mi ten temat.
Cytat
Pasja - podmuch szczęścia pozwalający się uwolnić ze stalowego uścisku szarej, ponurej codzienności.
O mnie
- Katarzyna
- Hafciarka zołza - na dodatek wredna, bezkompromisowo tępiąca hafciarskie badziewie i wiedząca czego chce.. zakręcona na punkcie krzyżyków od dawien dawna, cierpiąca na hafciarskie ADHD - ciągle ją nosi i nie potrafi usiedzieć przy jednym projekcie dłużej niż tydzień, stawiająca krzyżyki w tempie, którego mistrz Formuły 1 by się nie powstydził - szczególnie w czasie urlopu, podobno to wszystko dzięki turboigle... kiedy ktoś jej nadepnie na odcisk bierze miotłę, na której na co dzień lata, i goni delikwenta, gdzie pieprz rośnie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
A co ma nie zaliczyć:) Mrówki są bardzo ważne w Panu T:)
OdpowiedzUsuńWpadłam dokładnie na ten sam pomysł.
OdpowiedzUsuńśliczne mróweczki i kojarzą się z Panem Tadeuszem, więc jest ok :)
OdpowiedzUsuńzakładka piękna i bardzo pasuje do tej książki
OdpowiedzUsuńSuper pomysł !!! Brawo !!!
OdpowiedzUsuńHa! To żeście wymyśliły! Świetne skojarzenia!
OdpowiedzUsuńWidzę, że też nietypowo ;)
OdpowiedzUsuńZakładka śliczna. Mrówki jak najbardziej kojarzą się z Panem Tadeuszem...
OdpowiedzUsuńŚwietnie wybrnęłaś, ale zakładka śliczna :)
OdpowiedzUsuńŚliczna zakładka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna interpretacja! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńO jacie a ja myślałam że te prawdziwe mrówy w powiększeniu i sobie myślę skąd o tej porze mrówki... a tu doczytuje zerkam na kolejne zdjęcie już z bliska i to hafciki są - wow!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi mrówkami. Fajne są takie zakładki nie mówiące wprost czego dotyczą, trzeba znać nieco "Pana Tadeusza" żeby zrozumieć o co chodzi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Dlaczego ja o tym nie pomyślałam ? :P Zabił mnie Pan Tadeusz i sie poddałam
OdpowiedzUsuńPomysłowa!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja interpretacja! Super!
OdpowiedzUsuńKasiu, pomysł pierwsza klasa, sam Mickiewicz nie wymyśliłby lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No..akurat ja o tym bym nie pomyślała..super:)
OdpowiedzUsuń