Rzutem na taśmę pokazuję listopadową muffinkę. Przyznam się szczerze, że ze wszystkich zaproponowanych przez Sylwię ta najmniej mi się podoba, chyba dlatego, że nie lubię tego całego halloweenowego szaleństwa.
I przy okazji chwalę się prezentem, jaki otrzymałam od Sylwii w podziękowaniu za organizer - zestaw do haftu i umilacze :) Bardzo dziękuję.
Świetna babeczka!!!
OdpowiedzUsuńA ja dodam ze Halloween przypada w październiku a nie w listopadzie :P nie wiem czemu wszystkie kalendarze robią ten motyw na listopad ;)
OdpowiedzUsuńFajna babeczka i fajny prezent...zakochanych już wyszywałam...
OdpowiedzUsuńNajładniejsza z babeczek! Z moim ulubionym motywem!
OdpowiedzUsuńSuper babeczka :)
OdpowiedzUsuńŚwietny hafcik i nagroda :)
OdpowiedzUsuńNo i ja sama muszę przyznać, że tez mi się nie podoba. Na początku nawet nie zauważyłam tego brzydkiego pająka:)
OdpowiedzUsuńFajniutka:)
OdpowiedzUsuń