Nocki w pracy mają wiele zalet.
Kiedy dzieciaki smacznie śpią mogę spokojnie zrobić coś dla siebie.
Najczęściej przygotowuję się do zajęć w szkole ale też wyszywam (zawsze zastanawiacie się kiedy mam na to wszystko czas - właśnie w nocy). Podczytuję także blogi i czasami łapię liczniki. Tak było ostatnio, kiedy upolowałam licznik u Rudej Mamy.
Dziś odebrałam paczuszkę od Sylwii a w niej same cuda - przepiękne podkładki i zakładka decu, śliczna kartka, przydasie i słodkości. Pięknie dziękuję a Wy podziwiajcie i zazdrośćcie.
Gratulacje
OdpowiedzUsuńA kiedy śpisz? Ja ostatnie dwa tygodnie zarywałam nocki mniej więcej do 2-3:00, to potem w szkole chodziłam jak zombie :)
OdpowiedzUsuńJa też siedzę po nocach, wtedy najlepiej mi się tworzy :)
OdpowiedzUsuńSuper prezent dostałaś, gratuluję :)
Wow piękne prezenty. Ja kiedyś też mogłam siedzieć nocami, ale to się jakoś dziwnie zmieniło. Teraz każda zarwana nocka to później dzień do kitu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaki piękny różany prezent.
OdpowiedzUsuńGratuluję:) śliczny upominek:)
OdpowiedzUsuńGratuluję, przepiękny prezent :)
OdpowiedzUsuń